KS Leśnik Nowe Ramuki
KS Leśnik Nowe Ramuki Gospodarze
1 : 2
1 2P 1
0 1P 1
KS Wojciechy
KS Wojciechy Goście

Bramki

KS Leśnik Nowe Ramuki
KS Leśnik Nowe Ramuki
Nowa Wieś
90'
Widzów: Sędziowie: Dempski Damian
KS Wojciechy
KS Wojciechy

Kary

KS Leśnik Nowe Ramuki
KS Leśnik Nowe Ramuki
KS Wojciechy
KS Wojciechy

Skład wyjściowy

KS Leśnik Nowe Ramuki
KS Leśnik Nowe Ramuki
Numer Imię i nazwisko
Adam Kozielski
KS Wojciechy
KS Wojciechy


Skład rezerwowy

KS Leśnik Nowe Ramuki
KS Leśnik Nowe Ramuki
Brak dodanych rezerwowych
KS Wojciechy
KS Wojciechy

Sztab szkoleniowy

KS Leśnik Nowe Ramuki
KS Leśnik Nowe Ramuki
Brak zawodników
KS Wojciechy
KS Wojciechy
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Adam Galin

Utworzono:

15.04.2019

W sobotę udaliśmy się do Nowej Wsi aby rozegrać 13 kolejkę w ramach gry o mistrzostwo A-klasy grupy 3. Naszym rywalem a zarazem gospodarzem był Leśnik Nowe Ramuki. Spotkanie zakończyło się naszym zwycięstwem 1:2 a bramki strzelili Rafał Gwiazda oraz Michał Biedulski.

Na to spotkanie jechaliśmy jako wicelider i drużyna będąca faworytem. Jednak mieliśmy świadomość że to nie będzie łatwa i przyjemna przeprawa.Po półgodzinnej rozgrzewce zaczęliśmy zawody. Od pierwszych minut Leśnik prowadził grę i utrzymywał się długo przy piłce, rozgrywając ją całkiem swobodnie. Mieliśmy problemy z połapaniem krycia, a dodatkowym aspektem utrudniającym to zadanie było częsta zmiana pozycji zawodników gospodarzy. Po około 10 minutach gry byliśmy już dobrze ustawieni i odpowiednio przekazaliśmy sobie krycie. Od tego momentu Leśnik miał więcej problemów i nie potrafił już z taką lekkością dostawać się w obręb naszego pola karnego. Mimo tego dalej przeważali a nasze akcje ograniczały się do prób kontrataku lub szybkich wybić na napastników i próbie utrzymania futbolówki na połowie Leśnych Dziadów. Dwie dobre okazje z kontrataku miał Michał Biedulki, ale zabrakło zimnej krwi i dwukrotnie obeszliśmy się przysłowiowym smakiem.Mieliśmy też parę wolnych oraz rożnych,z których stwarzaliśmy zagrożenie. Bliski zdobycia bramki był Marcin Stankiewicz, którylekko chybił bezpośrednio z rzutu wolnego.W około 30 minucie po dalekim wykopie naszego golkipera piłkę przyjął Paweł Kępkowicz i umiejętnie ją zastawiając został faulowany. Było to na ok 25 metrze od linii końcowej. Rzut wolny wykonywał Rafał Gwiazda, który mocnym strzałem przełamał ręce bramkarza i piłka wylądowała w siatce. Jeszcze w pierwszej części gry żółtymi kartkami zostali ukarani Łukasz Zych i Marcin Stankiewicz.

W przerwie zgodnie ustaliliśmy że nie jest źle, w obronie gramy sztywno i szczelnie a wystarczy że wykorzystamy stworzone sytuacje, których nie będzie brakować.

I tak też weszliśmy w drugą połowę, pewnie w obronie i czyhając na okazje do kontry. Mieliśmy ich naprawdę wiele. Jednak po kilku zmarnowanych i źle rozegranych przyszła zemsta. W 67 minucie Leśnik wyrównał. Po zamieszaniu w polu karnym i niedokładnym wybiciu piłki wykorzystał to jeden z rywali i strzelił na 1:1. Leśne Dziady poczuły wiatr w żaglach i zaczęły grać intensywniej. Na szczęście ich zapał, zaledwie 4 minuty po bramce wyrównującej, ugasił Michał Biedulski. Była 71 minuta kiedy Paweł Kępkowicz zgrywał kolejną długą piłkę do Majkela. Ten będącą jeszcze w powietrzu, na około 30 metrze huknął wprost pod poprzeczkę a bramkarz zdążył tylko obejrzeć się za siebie. Po tym strzale wszyscy piłkarze i kibice byli lekkim szoku, bo takich bramek nie ogląda się zbyt często. To była przełomowa chwila dla przebiegu meczu, bowiem w jej następstwie Leśnik przeszedł na grę trzema obrońcami i mocno się odkrywał. To stwarzało nam możliwości kontr. W 86 minucie po jednym z takich zagrań w sytuacji sam na sam znalazłby się Grzegorz Perlejewski. Znalazłby się, gdyby nie został faulowany. Sędzia nie wahał się ani sekundy i podjął decyzję o wyrzuceniu z boiska obrońcy, pokazując mu czerwony kartonik. W następnych minutach było gorąco zarówno pod naszą bramką jak i na połowie Leśnika, jednak nikt nie zdołał już ukłuć rywala. Sędziowie zakończyli rywalizację a 3 punkty powędrowały na nasze konto.

Był to bardo dobry, widowiskowy mecz, godny uwagi. Gospodarze zaprezentowali się naprawdę świetnie, ich system gry, ustawienie i umiejętności indywidualne każdego z zawodników były na wysokim poziomie. Mieliśmy dużo problemów z zatrzymaniem ich i często uciekaliśmy się do faulów. Jednak ich gra wyglądała efektownie tylko do momentu w którym zbliżali się do około 20 metra, gdzie czekała na nich dobrze zgrana i solidna obrona. Kolektyw jaki tworzył cały zespół broniąc był kluczem do wygranej. Po raz kolejny zawiodła skuteczność, brak zimnej krwi oraz podjęcia szybciej decyzji o padaniu czy strzale.Gdyby policzyć sytuacje które powinny zakończyć się bramkami wynik zamknąłby się w okolicach 1:5. Na uwagę, jak i na brak komentarza zasłużyli sędziowie i ich "sędziowanie". Po meczu nie kryliśmy radości i odśpiewaliśmy "tak się bawią Wojciechy". Na tą chwilę ciągle niepokonani zachowujemy 2 miejsce i 7 punktów przewagi nad Słupami, które są na trzecim. Brawo drużyna, brawo KS! Przed nami sobotni mecz o lidera z Gągławkami! KS!

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości